Dan Logan hodowca owiec, wraz z synem Chrisem zamierza spędzić noc pod namiotem w pobliżu pastwiska. Nad ich obozowiskiem przelatuje na małej wysokości wojskowy helikopter. Rano okazuje się, że wszystkie owce nie żyją. Chłopak wymiotuje i czuje się źle, ojciec zawozi go do szpitala. Chris umiera, ojciec leżący w osobnej sali, nie zostaje
list miłosny do sił zbrojnych i laurka do służby zdrowia napędzane intencją z martwych powstania i obietnicą nowego życia; z grubsza film zaczyna się w momencie, kiedy zrozpaczony dżordżi opuszcza szpital, po czym wchodzi w mrok, po czym zeń wychodzi, za jego plecami widzimy napis "we're moving to a new life", zaś...
Łezka się w oku kręci, gdy sobie człowiek uświadomi, jak dobre wtedy kręcono filmy. I to w Hollywood. Gorąco polecam młodzieży.
W opisie jest błąd - to nie były substancje radioaktywne, tylko chemiczne. Gaz bojowy czy też jego komponent. Ten człowiek, który wymyślił tytuł "Śmiercionośny ładunek", zasłużył na sporą...