W 1991 roku Jeff Buckley, nieznany dwudziestoczteroletni muzyk z Los Angeles zostaje zaproszony do uczestnictwa w organizowanym w Nowym Jorku koncercie. Wydarzenie ma być... Zobacz pełny opis
W 1991 roku Jeff Buckley, nieznany dwudziestoczteroletni muzyk z Los Angeles zostaje zaproszony do uczestnictwa w organizowanym w Nowym Jorku koncercie. Wydarzenie ma być poświęcone zmarłemu ojcu Jeffa - Timowi Buckleyowi, ikonie folku i jazz rocka. W czasie poprzedzającym koncert Jeff zmaga się z egzystencjalnymi wątpliwościami orazW 1991 roku Jeff Buckley, nieznany dwudziestoczteroletni muzyk z Los Angeles zostaje zaproszony do uczestnictwa w organizowanym w Nowym Jorku koncercie. Wydarzenie ma być poświęcone zmarłemu ojcu Jeffa - Timowi Buckleyowi, ikonie folku i jazz rocka. W czasie poprzedzającym koncert Jeff zmaga się z egzystencjalnymi wątpliwościami oraz próbuje sobie poradzić z dziedzictwem sławnego ojca. Z pomocą enigmatycznej młodej kobiety pracującej przy organizacji koncertu, zdobywa się jednak na odwagę, by wystąpić. Śpiewając piosenki ojca zachwyca publiczność i rozpoczyna swoją własną, błyskawiczną karierę. Film równolegle opisuje wydarzenia z 1991 i 1966 roku, przeplatając losy ojca i syna, którzy byli jednymi z najbardziej uwielbianych muzyków swoich czasów.
Informacje o filmie Greetings from Tim Buckley
studio
Archer Gray Productions / From A to Z Productions / Smuggler
Część scen powstała w Kościele św. Anny na Brooklynie (Nowy Jork). To tam odbył się w 1991 roku poświęcony Timowi Buckleyowi koncert, o którym mowa w filmie.
Wszystkie piosenki śpiewane w filmie przez Penna Badgleya były wykonywane na żywo, podczas kręcenia poszczególnych scen.
Ale ten film niestety rozczarowuje. Jest w nim tyle bezsensownie przedłużanych scen! Tylko muzyka na plus, ale szczerze mówiąc lepiej po prostu posłuchać płyt tych panów, a nie męczyć się z filmem :)
Uwielbiam jego piosenki! Prawie nic o nim nie wiem ponieważ w sumie nie mam skąd. Więc moje pytanie może być głupie ale czy historia w filmie wydarzyła się naprawdę?