Na starcie bije po oczach odtwórca głównej roli Daniel Diemer grający …. 16-to letniego syna Brodyego. Serio ale jak można takiego 26-cio letniego byka umieścić w roli dzieciaka … że niby widzowie tego nie zauważą? Zresztą wielka miłość Williama – Harper (Jordan Kristine Seamón) to również 20 lenia kobieta chociaż tutaj rozstrzał wiekowy jest nieco mniejszy. William z jednej strony zna się na tornadach, a zachowuje się jak całkowity cywil bez pojęcia. Kumulacją głupoty jest próba schronienia się w … budce telefonicznej podczas ataku żywiołu. Bardzo drętwo wyglądają ujęcia z wnętrza samochodu podczas jazdy, które miały dać wrażenie iż aktorzy naprawdę poruszają się drogą. Zakończenie filmu rodem z bajeczek dla dzieci. Jedyne co mogę pochwalić to muzyka która choć rodem z filmu przygodowego bardzo dobrze brzmiała w odbiorze. No i m.in. RedBull musiał kasą sypnąć bo widać w filmie jego „produkt plejsment” kilka razy.