Jedna z niewielu dających się oglądać komedii, chociaż pełnowymiarową komedią nie jest.
Nie rozumiem dlaczego takie niskie oceny gry aktorskiej w tym filmie? Bo film uważacie za słaby? Jak dla mnie Jack Nicholson czy Natalie Portman zagrali pierwszorzędnie.
Generalnie nie podoba nam się to, że film wygląda na taki, który miał być totalną, gagową komedią w stylu ZAZa ("Czy leci z nami pilot", "Strzelając Śmiechem"), ale potem... wycięto zeń wszystkie gagi ;) Wszystko co śmieszne. Ponadto reżyseria rozpada się niczym gruszka trzy miesiące po zerwaniu z drzewa. W takiej sytuacji aktorstwo wręcz trudno oceniać.
Ja to się nie biorę za ocenianie aktorstwa, raczej zastanawiam się, co te wszystkie gwiazdy w tym filmie robią? Przypuszczam, że zachęciła ich współpraca z Burtonem, ale co z tego wyszło nie jest powodem do dumy... Ten film to koszmar niejednego dzieciństwa, mojego na pewno.