"Transformers: Ostatni rycerz" jest dwu i półgodzinną reklamą zabawek dla chłopców, którzy jeszcze nie wyszli ze szkoły podstawowej. I podobnie jak przy tych telewizyjnych, będziecie się modlić, by i ta, czym prędzej się skończyła. Szkoda tylko, że tym razem nie da się wyłączyć odbiornika, albo chociaż zmienić kanału. Ale zawsze można wybiec z kina.
więcej